Honor po polsku

„To honorowa rezygnacja.... Chodzi o życie człowieka” - mówił szef rumuńskiego MSZ i podał się do dymisji. Minister był powszechnie krytykowany za niedopełnienie obowiązków w związku ze śmiercią obywatela jego kraju w krakowskim areszcie.
Tak honor i odpowiedzialność rozumiane są w Rumunii.

A jak w Polsce?
W kraju nad Wisłą nikt nie jest za nic odpowiedzialny. Panie, procedury. To one odpowiadają za wszystko. To one doprowadziły do katastrofy samolotu CASA. To one popełniały błędy w śledztwie dotyczącym porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika. To one bezradnie przyglądały się sędziom i piłkarzom jak brali pieniądze i ustawiali mecze. PZPN? Panie, przecież w Związku nie ma korupcji. Jest niżej. Na górze jesteśmy czyści. Bez honoru ale czyści.

Bez względu na to, co się dzieje nadwiślański „z zawodu dyrektor” pozostaje na stanowisku. Dlaczego? Bo jest człowiekiem honoru. Dopiero wtedy, gdy jego ludzie czyli jego organizacja czyli on popełniają błędy czuje tą prawdziwą i ogromną odpowiedzialność jaką mu przydzielono. Nie, on nie odchodzi jak tchórz. Wyjaśni sprawę do końca. A więc pozostanie na stanowisku. Tak długo, jak się tylko da.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Są 2 ciekawe spojrzenia na honor.
"Honor, sława i kredyt to rzeczy tak naciągliwe jak guma" i "Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor". Szkoda, że tak mało ludzi rozumie to pojęcie tak jak Beck.

Anonimowy pisze...

zgadzam się w zupełności.
dziś niestety większosc osób, o których mowa, myli honor z honorarium...
Mmaa

KRZYSZTOF GÓRLICKI pisze...

Honor i honorarium ;-)))))))))