Kilkanaście dni na morzu upłynęło bardzo szybko. Wiele się działo. Pokonaliśmy ponad 300 mil morskich. Spalony słońcem nadal czuje słony smak Morza Egejskiego.
Na stole metaxa, wyjątkowe wino Santorini Assyrtico oraz pistacje. A w głowie wspomnienia z małych portów na Syros, Amorgos oraz Ios.